Wino z roku na rok zyskuje coraz więcej zwolenników. Istnieją różne rodzaje tego trunku i półki cenowe. Łączy je jedno – sposób magazynowania. Jak robić to poprawnie?
W porównaniu do rejonu Morza Śródziemnego, które posiada wieloletnią tradycję winną, Polska dopiero rozpoczyna swoją przygodę z tym napojem alkoholowym. Konsumenci najczęściej sięgają po wina w przedziale cenowym 20–30 zł. Utrwaliło się, że te droższe przeznaczone są na szczególe okazje.
Jednak rośnie świadomość konsumencka i już oprócz kosztów liczą się smak i gatunek. Co zrobić, aby utrzymać jakość zakupionego trunku? Dobrze je przechowywać. Wystarczy, że zastosujesz się do kilku najważniejszych wskazówek.
Wino czerwone lubi temperaturę pomiędzy 15 a 18 stopniami, białe woli temperaturę w przedziale od 10 do 15 stopni. Bardziej wymagające jest wino różowe, które potrzebuje około 9 stopni w miejscu leżakowania. Ostatnia grupa to wina musujące, dla których najlepsze warunku to od 6 do 9 stopni. Najgorsze dla tego trunku są częste zmiany temperatur, które mogą popsuć każde wino.
Mocne światło i promienie słoneczne nagrzewają szkło. Skutkuje to szybszym procesem dojrzewania i w efekcie utratą jakości. Najlepsze będą miejsca dobrze zacienione lub zupełnie ciemne.
Najbardziej wskazana wilgotność powietrza to około 75 procent. Zbyt suche może powodować wysychanie korka i rozszczelnienie butelki, a nadmiernie wilgotne powstawanie pleśni. Miejsce, w którym przechowujesz napoje alkoholowe, powinno być także często wietrzone. Nie ma nic gorszego dla wina od nieprzyjemnej woni piwnicznej.
Sformułowanie “leżakowanie” nie wzięło się znikąd. Wino powinno przebywać w pozycji poziomej. Jest to istotne, ponieważ korek cały czas powinien mieć kontakt z cieczą. W przeciwnym razie może wyschnąć, rozszczelnić butelkę i spowodować uszkodzenie wina. Jeśli posiadasz więcej miejsca i fundusze, to zainwestuj w chłodziarkę do wina, inaczej zwaną winiarką. Dają one możliwość regulacji temperatur, dzięki nim nie mieszają się aromaty i butelki nie są narażone na wstrząsy.
Po pierwsze: szczelnie zamknij butelkę. Jeśli do produkcji była użyta zakrętka, sprawa jest prosta, a jeśli korek, to zwróć uwagę, aby po otwarciu go nie wyrzucić, będziesz mógł zastosować go ponownie. Po drugie, odwrotnie niż w przypadku wina zamkniętego, postaw je pionowo. Zawsze wstawiaj napoczętą butelkę do lodówki i nie trzymaj jej dłużej niż przez 7 dni. Dobrym patentem jest także zakup pompki próżniowej z gumowym korkiem. Przy ponownym zamknięciu usunie całe powietrze i zabezpieczy wnętrze przed dostaniem się niepożądanego tlenu.
Po zapoznaniu się ze wszystkimi wskazówkami możesz stwierdzić, że nie masz w swoim mieszkaniu miejsca na wino. Nic bardziej mylnego, musisz tylko zmienić sposób myślenia. Najczęściej pewnie widzisz wina stojące w kuchni na specjalnym ozdobnym stojaku, który łączy funkcjonalność i estetykę.
>> Zobacz też: Chorwackie wina na uroczystości zaprzysiężenia Joe Biden’a
Stojak to oczywiście dobry pomysł, szczególnie ten, który utrzymuje butelki w poziomej pozycji. Czekasz na ale? Zaraz będzie. Ale nie powinieneś takiej konstrukcji trzymać w kuchni. Jest to pomieszczenie, w którym wilgotność powietrza i temperatura zmieniają się nawet kilka razy w ciągu dnia. Powstałe przy gotowaniu zapachy również nie pomagają.
Stelaż nie powinien być także umieszczony blisko kaloryferów lub okien. Tu sytuacja jest podobna, zbyt duże wahania temperatur nie wpłyną pozytywnie na alkohol. Zastanawiasz się, gdzie najlepiej zlokalizować swój mały zbiór win? W najciemniejszym miejscu. Może to być sypialnia lub garderoba.
Pamiętaj też, że wina posiadają swoją datę przydatności. Zaledwie kilka procent win produkowanych na świecie nadaje się do magazynowania przez lata. Większość z nich powinieneś wypić w ciągu dwóch lat od momentu zakupu. Przez długie dojrzewanie po otwarciu, zamiast dobrego trunku możesz zastać wewnątrz ocet winny. Dlatego przed skompletowaniem kolekcji przemyśl, z jaką częstotliwością sięgasz po wino i zaplanuj, ile asortymentu możesz kupić, aby cieszyć się dobrym smakiem.
