Rzemiosło artystyczne w ostatnich miesiącach cieszy się wśród Polaków coraz większym zainteresowaniem. Mimo trwającej pandemii chcemy otaczać się pięknem, inwestując w prace różnych artystów.
Rzemiosło artystyczne to dziedzina sztuki, której celem jest wytwarzanie przedmiotów dekoracyjnych i użytkowych – o wysokich walorach estetycznych. Artyści trudniący się tym fachem mogą tworzyć m.in. zachwycające meble (np. szafy, komody, kredensy, stoły, krzesła), wyroby ceramiczne, biżuterię, kryształy, lustra, czy tkaniny ubraniowe. Czy pandemia koronawirusa odbiła się na kondycji rzemiosła artystycznego? Wprost przeciwnie, rynek sztuki dawno nie miał się tak dobrze, jak teraz.
Sztuka to wyjątkowo atrakcyjna inwestycja pod wieloma względami. Otrzymujemy niepowtarzalny przedmiot, którym możemy się cieszyć i wykorzystać do wystroju prywatnej przestrzeni, przekazać w prezencie kolejnym pokoleniom lub traktować jako długoterminową lokatę kapitału.
W przeciwieństwie do akcji, dzieła sztuki mają własną wartość artystyczną, są unikatowe – ich potencjalny wzrost jest znacznie większy niż w przypadku nieruchomości czy innych aktywów, czego doskonałym przykładem jest błyskawiczny wzrost cen w czasie pandemii – dzieła sztuki sukcesywnie drożeją i stanowią ciekawą alternatywę dla tradycyjnych inwestycji, takich jak lokaty bankowe i konta oszczędnościowe. Co ciekawe średnioroczna stopa zwrotu dla złota w ostatnim ćwierćwieczu wyniosła 6,5%, a dla sztuki współczesnej dwukrotność tej liczby, bo aż 13,6%!
W 2020 roku w stosunku do 2019 roku niemal 5-krotnie wzrosła liczba zakupów dzieł sztuki na aukcjach internetowych. Pojawiło się wielu młodych, energicznych inwestorów do 40. roku życia, którzy w czasach kryzysu postanowili lokować swoje środki finansowe właśnie w sztukę. W ubiegłym roku obroty na polskim rynku sztuki wyniosły aż 380 mln złotych, to o 29% więcej w stosunku do 2019 roku.
Jeśli chodzi o rekordowe ceny w czasach pandemii – najwięcej, bo aż 7,3 mln złotych zapłacono za obraz „M22” cenionego artysty Wojciecha Fangora. Na podium najdroższych dzieł znalazły się też obraz Jana Matejki „Portret prof. dr. Karola Gilewskiego” za 6,9 mln złotych oraz obraz Tadeusza Makowskiego „Dzieci i zwierzęta”, którego finalna cena wyniosła 4,4 mln złotych.
Chętnie kupowane są nie tylko obrazy przedstawicieli sztuki współczesnej i tzw. „klasyki”, ale też rzemiosło artystyczne – szczególnie antyczne meble oraz biżuteria.
Dużym zaskoczeniem jest nagły wzrost cen mebli z lat 50. i 60. Dziś kwoty te są konkurencyjne nawet w stosunku do cen antyków. Coraz częściej organizowane są specjalne aukcje tematyczne dla koneserów mebli z tego okresu, w których sprzedawane są wyłącznie tego typu przedmioty.
Jak widać rynek sztuki jest niezwykle odporny na pandemiczne zawirowania i wbrew początkowym obawom wielu osób z branży radzi sobie zaskakująco dobrze. Zarówno na polskim, jak i światowym rynku aukcyjnym w 2020 roku odnotowano kolejne rekordy sprzedaży, co pozwala optymistycznie myśleć o przyszłości. Jak podkreślają eksperci, rosnąca popularność rynku sztuki daje gwarancję zysku. Możliwość zakupu większości dzieł online zwiększyła ich dostępność dla nowych inwestorów z całego świata.
Zdj. główne: emarts emarts/unsplash.com