Mawia się, że mężczyźni są jak wino — im starsi, tym lepsi. Często zastanawiamy się również, czy wino ma jakąś z góry określoną datę ważności, co do której musimy się stosować i czy po niej po spożyciu trunku możemy mieć problemy zdrowotne.
Trudno na butelce wina znaleźć formułki, co do których jesteśmy przyzwyczajeni, kupując inne produkty spożywcze, czyli „Należy spożyć przed końcem…” oraz „Należy spożyć do…”. Jednakże na kontretykiecie, znajdującej się z tyłu butelki powinniśmy mieć informację o potencjale starzenia wina, który mówi nam, po jakim czasie osiągnie ono swój szczytowy moment smaku i aromatu oraz kiedy zacznie tracić powoli swoje najbardziej charakterystyczne cechy. Oczywiście data ta nie oznacza, że wino nie będzie nadawać się do spożycia. To tylko sugestia producenta. Wiadomo przecież, że jeśli wino przechowywane jest w odpowiednich, optymalnych dla niego warunkach może leżakować wiele lat, co pozytywnie wpłynie na jego ewolucję zarówno aromatu, jak i smaku.